poniedziałek, 25 lutego 2013

Gofry

Lubicie gofry? Chrupiące, lekkie, delikatnie słodkie, rozpływające się w ustach. Z dodatkiem bitej śmietany i świeżych owoców są wybornym deserem. Z serkiem waniliowym, dżemem czy nutellą świetnie pasują na niedzielne śniadanie. A z cukrem pudrem staną się przebojem dziecięcego przyjęcia.

Składniki:

- 450 g mąki pszennej,
- 0,5 l mleka,
- 75 g cukru pudru,
- 100 g roztopionego masła,
- 2 jajka,
- 15 g proszku do pieczenia,
- szczypta soli

Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i wypiekamy w gofrownicy.

Smacznego!

czwartek, 21 lutego 2013

Tarta z jabłkami i kremem budyniowym

Na połączenie jabłka z kremem budyniowym z dodatkiem uprażonych płatków migdałowych niewiele osób trzeba namawiać. 

Składniki potrzebne do przygotowania ciasta:
- 200 g mąki,
- 3 łyżki cukru,
- cukier waniliowy,
- 1 jajko,
- szczypta soli,
- 100 g masła,
- odrobina masła do wysmarowania formy.

Składniki potrzebne do przygotowania masy:
- 1 kg jabłek,
- 250 ml mleka,
- 750 ml słodkiej śmietanki (12%),
- 4 łyżki cukru,
- 2 opakowania budyniu waniliowego (bez dodatku cukru),
- płatki migdałów

Najpierw przygotowujemy ciasto: wszystkie składniki siekamy nożem i szybko zagniatamy, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy na pół godziny do lodówki. 


Jabłka obieramy w całości, przekrawamy na pół (nie tradycyjnie tylko, jak na zdjęciu), wydrążamy gniazda nasienne, zostawiając całe połówki. Smarujemy formę do tary masłem, wylepiamy nią ciasto. Połówki jabłek układamy na cieście.


Mleko i śmietankę wlewamy do garnka, zostawiając pół kubka, w którym rozpuścimy budyń. Mieszankę podgrzewamy wraz z cukrem, a kiedy zacznie wrzeć dolewamy rozpuszczony budyń i ponownie zagotowujemy. Kremem budyniowym zalewamy jabłka. Posypujemy płatkami migdałów i wkładamy do piekarnika. Tartę pieczemy 1 godzinę, w temperaturze 175 st. C.

Smacznego!

sobota, 16 lutego 2013

Walentynkowy wieniec


Nie ogarnia mnie szał walentynkowy, ale lubię drobne akcenty związane z tym dniem. Do wiosny jeszcze tyle czasu, dekoracje bożonarodzeniowe już poszły w zapomnienie, więc dlaczego nie ozdobić domu walentynkowo?

A skoro jeszcze Mężuś przynosi kwiaty...


Po dwóch dniach pięknie się rozwinęły.


piątek, 15 lutego 2013

Fondue - serowa rozkosz


Jeśli nie próbowaliście jeszcze serowego fondue to musicie to jak najszybciej zrobić. Ten szwajcarski specjał, dawniej spożywany głównie przez niezamożnych górali, dziś stał się ekskluzywnym daniem.

Można kupić gotowe fondue, ale najlepiej zrobić je samodzielnie z wykorzystaniem oryginalnych szwajcarskich serów. Do przygotowania fondue będzie nam potrzeby specjalny garnek z podgrzewaczem, bowiem ser musi być stale płynny, by łatwo można było w nim zanurzyć kawałki bagietki.

Potrzebne składniki:

350 g gruyère'a,
250 g ementalera,
ząbek czosnku,
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej,
250 ml białego wina (półwytrawnego lub wytrawnego),
2 łyżki wiśniówki,
pieprz,
gałka muszkatołowa,
czerwona słodka papryka

Sery utrzeć i wrzucić do garnka, podlać winem i podgrzewać, stale mieszając, aż do rozpuszczenia się sera. Dodać wyciśnięty czosnek. Mąkę ziemniaczaną wymieszać z wiśniówką  dodać do rozpuszczonego sera, wszystko razem podgrzać i przyprawić pieprzem, gałką muszkatołową i papryką. 

Postawić ser na podgrzewaczu i maczać w nim kawałki bagietki.

Smacznego!


środa, 13 lutego 2013

Trochę zieleni w lutym


Czy też macie już dość tej zimy, szarugi, ciągłego ubierania kurtek, czapek i szalików? Nie mogę już patrzeć na brudne buty, które zostawiają błotniste ślady w korytarzu. Biegam ze szmatą i czasem mam ochotę spakować się i uciec do kraju, gdzie słońce nigdy nie zachodzi...


Żeby choć trochę zmienić myśli kupiłam dziś kilka kwiatów i donice. Posadziłam rośliny i od razu zrobiło mi się przyjemniej na sercu. 

Kilka dni temu, narzekając na niekończącą się zimę, córcia zapytała mnie, dlaczego chciałabym, aby zima się skończyła w lutym? W sumie ma rację, do wiosny jeszcze ponad miesiąc zatem trzeba znaleźć sposób, by przetrwać tych kilka tygodni i chociaż we własnym domu poczuć odrobinę ciepła.

wtorek, 12 lutego 2013

Deser super czekoladowy


Macie czasem tak niesamowitą ochotę na czekoladę? Ja szczególnie w okresie jesienno - zimowym nie mogę oprzeć się czekoladowej pokusie. Lubię chyba wszystkie jej rodzaje: i w kawałkach, i na gorąco, i mrożoną... Ostatnio wpadł mi do ręki przepis, który kilka lat temu opublikowany był w miesięczniku Kuchnia.

Deser super czekoladowy

200 g gorzkiej czekolady (najlepiej o zawartości min. 70% kakao)
1/2 kostki masła
125 g cukru
3 jajka
60 g mąki
20 g mąki ziemniaczanej
2 łyżki kakao


W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę i masło (zostawiając troszkę masła do wysmarowania kokilek). 
W dużej misce ubijamy jajka z cukrem. Dodajemy mąkę pszenną, ziemniaczaną, kakao oraz rozpuszczoną czekoladę z masłem i wszystko razem dokładnie mieszamy aż do uzyskania lśniącej, gładkiej masy.


Kokilki (4 do 6 szt.) smarujemy masłem i wypełniamy czekoladową mieszaniną. Wstawiamy do lodówki na 30 min, po czym pieczemy 12 min. w temperaturze 200 st. C. 

Deser super czekoladowy powinien być w środku płynny. Najlepiej spakuje z gałką lodów waniliowych lub śmietankowo-czekoladowych.

Smacznego!

poniedziałek, 11 lutego 2013

Sok mandarynkowy


Kupiłam ostatnio mandarynki, 
których właściwie nie dało się obrać, 
ale sok wyciśnięty z nich 
był pyszny :-)


czwartek, 7 lutego 2013

Filety z kurczaka w sosie teriyaki

Jakiś czas temu dałam się namówić mężowi i wybraliśmy się do restauracji japońskiej. Nie rozkochałam się w sushi, jednak przekonałam się, że poza surową rybą Japonia oferuje niezwykle bogatą kuchnię. Od razu kupiłam książkę "Kuchnia japońska" i zaczęłam zgłębiać tajniki tych jakże odległych nam smaków. Japońskie uczta to nie tylko zaspokojenie potrzeb żołądka ale także niezwykła przygoda dla oka. Bardzo podoba mi się sposób podawania posiłków, ich kolorystyka, estetyka...

Na pierwszy ogień poszedł kurczak w sosie teriyaki, który nadaje potrawą nie tylko oryginalny smak, ale również powoduje, że mięso smakowicie połyskuje. Sos teriyaki można dostać gotowy, ale zachęcam do zrobienia go samodzielnie, gdyż jest to niezwykle łatwe. 

Filety z kurczaka w sosie teriyaki

Potrzebne składnki:

4 niewielkie filety z kurczaka
1/4 szklanki sosu sojowego
2 łyżki sake
2 łyżki cukru trzcinowego
olej do smażenia


Filety z kurczaka umyć i pokroić w kosteczkę. Usmażyć na woku na niewielkiej ilości tłuszczu. W miseczce wymieszać sos sojowy z sake i cukrem. Zdjąć z patelni usmażonego kurczaka. Na suchego woka wlać sos, doprowadzić do wrzenia i chwilkę, cały czas mieszając, podgrzewać go, aż zgęstnieje i zacznie błyszczeć. Do sosu wrzucić usmażone kawałki kurczaka i obtoczyć go w nim. Wyłożyć filety na ugotowany ryż, najlepiej jaśminowy. 

Doskonałym dodatkiem będzie gotowana zielona fasolka z odrobiną masła i kilkoma kroplami oleju sezamowego, którą po ugotowaniu posypujemy uprażonym na suchej patelni ziarnem sezamowym.

Smacznego!