piątek, 13 kwietnia 2012

Pierwsze nurkowanie

Wczoraj zaczęliśmy kurs nurkowy. Pierwszy raz w życiu zanurzyłam się i wzięłam oddech pod wodą (nie licząc tych kilku wcześniejszych razów, gdy oddychałam za pomocą rurki). Wrażenie było nieziemskie. Otworzyłam drzwi do innego świata.

Na początku ogarnęła mnie panika, nogi trzęsły mi się jak galareta, nie mogłam zapanować nad ich drżeniem. Musiałam ubrać się w jakiś dziwny sprzęt: ciężka kamizelka, którą miałam co chwilę dopompowywać i odpompowywać, do tego butla (czy na pewno nie wyślizgnie się z uchwytu), cztery wężyki plączące się wokół rąk. A jakby tego było mało na nogach płetwy...

Opanowanie sprzętu zajęło mi... właściwie jeszcze go nie opanowałam. Potem trener realizował z nami pierwsze ćwiczenia. Wyjmowanie aparatu oddechowego z buzi i ponowne włożenie go do ust pod wodą! Zalewanie maski i próba "przedmuchania" jej. W tym momencie miałam ochotę poddać się.  Ale na szczęście tego nie zrobiłam. W końcu pierwsze kroki są zawsze trudne.

W końcu mogliśmy sobie chwilę samodzielnie popływać. Choć trudno to nazwać pływaniem, bo dzięki balastowi szurałam brzuchem po dnie. Jakie dziwne uczucie, leżeć na dnie basenu i nie musieć wypływać na powierzchnię, by zaczerpnąć trochę powietrza. Co jakiś czas dochodził głos rozsądku i przypominał, że nie mam skrzel, tylko płuca, ale co mi tam.

Czy mi się podobało? Nie wiem. Ale dziś od rana o niczym innym nie myślę, czekam tylko kiedy znów ubiorę się w ten cały sprzęt, zanurzę się w wodzie i poleżę na dnie (na razie bezpiecznego basenu).

8 komentarzy:

  1. super blog! Bardzo ciekawe przepisy i zdjęcia. Chyba będę zaczynała od przeglądu nowości na tej stronce. Gratuluję. sympatyk

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, na to bym sie nigdy nie zdecydowała. Chyba pozostane przy tych zdjęciach z potrawami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super !!! Sama też zaczynam teraz kurs OWD. Idę poszperać w Twoim blogu jak tam dalsze Twoje poczynania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No i jak Twój kurs ? Ja już jestem po i planuję już kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jeszcze nie skończyłam kursu, jestem po część teoretycznej i basenowej. Przede mną jezioro, które mnie dość mocno przeraża. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. A teraz już skończyłaś kurs ?
    Po pierwszym nurkowaniu w Egipcie myślałam, że w naszych wodach nie da się nurkować. Jak się potem okazało, da się i bardzo mi się to podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro nie myślisz o niczym innym, tylko o nurkowaniu. To znaczy, że Cie to zafascynowało. A z tego wynika, że Ci się spodobało. Ja miałam podobnie.W sumie po pierwszym nurkowaniu nie mogłam się określić tak słownie. Ale w środku byłam tak podniecona, że chciałam ciągle być pod wodą.

    OdpowiedzUsuń