wtorek, 8 maja 2012

I Komunia

W niedzielę synek miał I Komunię. Jako jedni z nielicznych rodziców postanowiliśmy przyjęcie zorganizować w domu. Już kilka tygodni temu kupiłam liczne wstążeczki, serwetki, bibeloty... Dwa dni przed uroczystością pojechaliśmy na giełdę kwiatową po konwalie, frezje, margaretki i niezapominajki. Wreszcie mogłam pobawić się w dekoratorkę. A efekt oceńcie sami...










Po dekorowaniu przyszła pora na kucharzenie. Niestety nie zdążyłam zrobić zbyt wielu zdjęć potrawom, ale kilka się udało.






 

 


4 komentarze:

  1. Aż ślinka cieknie na widok takich ciast!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. to nieuczciwe pokazywać takie pyszności, kiedy ja walczę z nadwagą. Czy możesz podać przepisy? Trudno, nie muszę być chuda. Będę szcześliwa!

    OdpowiedzUsuń
  3. i wszystkie te ciasta pieczone są w domu??????

    OdpowiedzUsuń
  4. zdjęcia fantastyczne. A może parę słów do każdego? Piszesz świetnie, nie żałuj nam tego.

    OdpowiedzUsuń